Z nieskrywanym smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Koleżanki, która zmarła w szpitalu w wyniku nieszczęśliwego wypadku – poinformowali dzisiaj koledzy 30-latki z Whisky Bar 88.
30-letnia Daria to jedna z czterech ofiar wybuchu, który miał miejsce w poznańskiej restauracji w sobotę 14 września. W lokalu zapalił się pojemnik z paliwem do kominków. Najpoważniej ranna została właśnie 30-latka, kelnerka pracującą w Whisky Bar 88.
Jak podaje "Głos Wielkopolski" kobieta od tego czasu znajdowała się w szpitalu im. Józefa Strusia przy ul. Szwajcarskiej. Dzisiaj informację o śmierci kobiety potwierdził Stanisław Rusek, rzecznik Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Strusia w Poznaniu. – Niestety, mimo długiej, wielogodzinnej walki lekarzy o jej życie, pacjentka zmarła – poinformował rzecznik.
Dotychczas śledczy badali sprawę pod kątem naruszenia przepisów BHP oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, teraz będą prowadzić śledztwo w sprawie spowodowania śmierci.